Dnia 16.04. uczniowie naszej szkoły z klas VIIab i VIII pod opieką nauczycieli p. Doroty Tutki, p. Anny Belczarz, p. Krzysztofa Pułapy i p. Ryszarda Skrzypy pojechali do BCK-u na sztukę teatralną zainspirowaną życiem.
„Wspomnienia narkomanki” to spektakl wystawiony przez Kielecki Teatr Lektur.
Obejrzeliśmy wstrząsającą historię Barbary Rosiek - młodej dziewczyny z dobrego domu, której posypało się życie. Dlaczego? Z przypadku. Pierwszy raz poszła na wagary i szukała towarzystwa w pierwszy dzień wiosny. Znalazła Filipa, który jej się spodobał i który poczęstował ją porcją narkotyku w strzykawce. Basia opowiadała ze szczegółami, jak narkotykowa spirala stopniowo ją wciągała i uzależniała. Rodzice przestali się dla niej liczyć, szkoła przestała ją obchodzić, zależało jej na daniu sobie w żyłę i chwilowym - złudnym stanie przyjemności. Bardzo szybko się uzależniła, choć myślała, że jej to się nie przydarzy. Innym – tak, jej – nie. A potem wakacje spędzone z takimi jak ona – uzależnionymi. Widziała z bliska kolejne etapy ich choroby, przedśmiertne męczarnie, konwulsje, omamy, zwidy i „złoty”, czyli śmiertelny strzał. Koniec życia. Koniec młodości. Koniec marzeń. Basi Rosiek udało się w ostatniej chwili uratować od śmierci, choć ta była blisko. Narrator, który wraz z widownią przysłuchiwał się tej niezwykłej i szczerej spowiedzi, przybliżał i tłumaczył młodym ludziom, jak działa ta narkotykowa spirala uzależnienia, na końcu której jest widmo...śmierci.
Finałowa część spektaklu poświęcona była współczesności i tragicznemu narkotykowemu żniwu tzw. "dopalaczy". Padały odpowiedzi na pytania: "skąd się wzięły dopalacze?", jakie jest ich działanie" i "dlaczego są takie groźne?". Zdanie: "Jedna z dziesięciu osób, która spróbuje narkotyku, uzależni się od niego, a co trzecia z tych, które się uzależnią - umrze" zaczerpnięte z klinicznych i policyjnych statystyk, a cytowane przez osobę narratora niby refren, miało być przestrogą i przełamać stereotyp w myśleniu na ten temat.
Mamy nadzieję, że na znacznym gronie widzów ta sztuka i to zdanie wywarło pożądane wrażenie i lęk przed tym, że to nie tylko statystyka, ale twarde i brutalne fakty z życia.
Składamy też podziękowania p. Agnieszce Bogdanowicz, która współtworzyła wyjazd naszych uczniów na tę sztukę.
Anna Belczarz